Wprowadziliśmy dwie najistotniejsze zmiany
- zupełne wykluczenie reklam mobilnych, a w późniejszej fazie ograniczenie stawek na rzecz reklam desktop
- remarketing desktop na użytkowników ze wszystkich źródeł
Założyliśmy, że w ramach ograniczonego budżetu lepiej docierać do użytkowników na komputerach, którzy być może będą w bardziej korzystnym momencie zakupowym, niż docierać w większości na telefony i próbować potem „łapać” ponownie klienta.
Przy nieograniczonym budżecie i dłuższym horyzoncie czasowym można to zrobić, jednak mieliśmy jasno określone cele krótkoterminowe – poprawa wyników tu i teraz.
Dodatkowo działania wsparliśmy remarketingiem na użytkowników ze wszystkich innych źródeł, m.in z wyszukiwarki czy z social media. Czyli w skrócie – nie płacimy za ruch mobilny (bo ograniczyliśmy kampanie), ale jak już jest to staramy się o kolejne interakcje z marką już na desktopie, wtedy gdy zakup tego typu sprzętu (relatywnie drogi, pojedynczy zakup na wiele lat) będzie bardziej prawdopodobny.
Po początkowej fazie nauki system zaczął w końcu odpowiednio dobierać użytkowników tylko na komputerach, co zaowocowało drastycznym wzrostem wartości zakupów.
Zwrot z inwestycji w reklamę Google Ads wzrósł ponad 3-krotnie z 2,72 do 8,82 – co oznacza, że przy wydatkach rzędu 15 000 zł przychód z samych reklam Ads wzrósł z 40 000 zł do 130 000 zł, a finalnie wyniósł prawie 233 000 zł przy 26 000 zł wydatków.
W trakcie naszej obsługi konta nie obyło się również bez stałego nadzoru, dostosowywaniu stawek, dodawaniu nowych wykluczeń słów kluczowych i szeregu innych działań optymalizacyjnych, które ostatecznie wywindowały wyniki tak wysoko. Nie zmienia to faktu, że kluczem do sukcesu była zmiana sposobu postrzegania ścieżki zakupowej klienta w odniesieniu do branży, produktów i momentu zakupowego.
W Twojej firmie też możemy to zrobić ; )